Ustawa o związkach partnerskich. Kotula: Jest plan B
Jak dotąd koalicja rządząca nie była w stanie dojść do porozumienia w sprawie wprowadzania ustawy o związkach partnerskich. Katarzyna Kotula, która do niedawna była ministrem ds. równości, a obecnie pełni funkcję rządowego pełnomocnika w tej sprawie, zapewnia jednak, że istnieje plan B.
– Jest duży rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich, który przeszedł konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe. 10 tys. stron uwag – tyle zostało do nas przesłane. Mamy sześć dużych kartonów, trzymamy je w naszym biurze w piwnicy. Były przeczytane, do tych wszystkich uwag się odnieśliśmy – powiedziała.
Plan B ws. związków partnerskich
Kotula przyznała, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich pokrzyżowało szyki koalicji rządzącej, wzrosły bowiem obawy, że konserwatywny prezydent zawetuje liberalne prawo. Oddzielną kwestią jest przekonanie polityków PSL, którzy od samego początku zgłaszają sprzeciw wobec proponowanych przez Lewicę przepisów.
– Stąd nowa propozycja, żeby pracować nad projektem rządowym tak, zgodnie z nową wizją także premiera i liderów, żebyśmy dogadali się za zamkniętymi drzwiami, żeby ustawa przeszła przez Sejm, przez Senat i żebyśmy czekali na decyzję prezydenta, żebyśmy nie kotłowali się wewnątrz koalicji o szczegóły – powiedziała była minister i zaznaczyła, że konieczne będzie przekonanie polityków ludowców.
– Jest plan B tego projektu, w takiej wersji, w jakiej i jest on do przyjęcia być może dla PSL i być może do podpisania przez prezydenta. Jeszcze w tym tygodniu, w najbliższych dniach będę rozmawiać ze stroną społeczną, organizacjami, co jest dla nich najważniejsze – powiedziała.
Kotula podkreśliła, że wkrótce zapadnie wyrok TSUE, który najprawdopodobniej wskaże, że Polska musi przyjąć rozwiązania prawne wprowadzające związki partnerskie.